Drodzy miłośnicy Tarota, muszę nadmienić, że nowe, bazujące na oryginalnym wydaniu sprzed wielu lat Talia Tarota Thota robi ogromne wrażenie! Jest nie tylko pięknie wydana, ale także wzbogacona o wiele szczegółów, które ujawniają głębię tego wizjonerskiego dzieła. Bo tak – Tarot Thota to dzieło, które nadal pozostaje w dużej mierze niezgłębione. Serio, warto wzbogacić się o tę talię. To coś więcej niż narzędzie – to podróż w głąb tajemnic wszechświata.
A kim był Aleister Crowley – twórca tej kultowej talii? Postać niezwykle kontrowersyjna, tajemnicza i barwna. Można nazwać go magiem, filozofem, pisarzem, poetą, a także miłośnikiem gór. I choć nie wspinał się w Tatrach, to na swoim koncie miał inne imponujące wyczyny alpinistyczne. W 1902 roku brał udział w jednej z pierwszych prób zdobycia K2, a także dokonał pierwszego wejścia na szczyt Zon oser w Himalajach. Góry były dla niego nie tylko wyzwaniem fizycznym, ale także duchowym – miejscem, gdzie poszukiwał transcendencji i łączył się z kosmiczną energią.
Niektóre z kart Tarota Thota, jak sam wspominał, "wyśnił" w tajemniczych okolicznościach – w tym w Wielkiej Piramidzie w Gizie, gdzie oddawał się medytacjom i rytuałom. Miejsce to, owiane aurą starożytnych tajemnic, stało się dla niego bramą do głębszego zrozumienia symboli, które później uwiecznił w talii.
Crowley należał do Zakonu Złotego Brzasku (Hermetic Order of the Golden Dawn), jednego z najbardziej wpływowych ugrupowań okultystycznych tamtych czasów. Później założył własny zakon, A∴A∴ (Argenteum Astrum), a także pełnił wysoką funkcję w Ordo Templi Orientis (O.T.O.), gdzie rozwijał swoje nauki na temat magii i filozofii życia.
Jego najbardziej rozpoznawalnym tekstem jest dzieło zatytułowane "Liber AL vel Legis" (Księga Prawa), które miało być podyktowane przez istotę zwaną Aiwass. To właśnie w nim pojawia się słynny cytat, który stał się jego filozoficznym credo:
"Czyń swoją wolę, niechaj będzie całym Prawem."
Ten pozornie prosty aforyzm jest bramą do rozważań nad wolnością jednostki, jej miejscem we wszechświecie i odpowiedzialnością, jaka się z tym wiąże.
Tarot Thota to nie tylko talia kart – to okultystyczny atlas wszechświata, tworzony przez człowieka, który w swoim życiu próbował przekraczać wszelkie granice: fizyczne, mentalne i duchowe. Czy czujesz się gotów, by wkroczyć na tę ścieżkę?
Czy ta kultowa talia Tarota, niezwykle alchemiczna, może trafić się początkującemu adeptowi? Czy trzeba więcej wiedzieć o kartach Tarota, jeśli chce się zacząć z nim przygodę?
Ach, pytanie samo w sobie jest jak karta Tarota – wielowarstwowe i pełne znaczeń! Tarot Thota, w całej swojej złożoności i głębi, nie jest talia "łatwą" w odbiorze, ale czy właśnie nie w tym tkwi jej moc? Początkujący adept może czuć się przytłoczony mnogością symboli, alchemicznych odniesień i językiem, który wymaga od nas zanurzenia się w świecie archetypów, astrologii i kabały. Ale... czy nie właśnie od wielkiej tajemnicy zaczyna się każda prawdziwa podróż?
Jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z Tarotem, Tarot Thota może być jak nauczyciel wymagający, ale cierpliwy. W tej talii każda karta opowiada historię, zaprasza do kontemplacji, zmusza do pytania "dlaczego?". I choć warto znać podstawy – strukturę Tarota, znaczenie Wielkich i Małych Arkanów – to nic nie stoi na przeszkodzie, by po prostu... zacząć.
Kluczem jest intuicja. Patrz na karty. Czuj. Słuchaj, co mówią. Otwórz się na ich energię. Wiedza przyjdzie z czasem, jeśli włożysz w to serce. Jak w każdej alchemii, proces transformacji wymaga cierpliwości.
Czy trzeba wiedzieć więcej? Być może. Ale pamiętaj – każdy mistrz był kiedyś nowicjuszem. Jeśli czujesz, że Tarot Thota Cię woła, nie wahaj się.
Być może to właśnie ta talia wybrała Ciebie, a nie Ty ją.
Głupiec - czy może mędrzec ?
"Głupiec" – Aleister Crowley o Karcie
Oto on, początek i koniec wszelkiej mądrości, Głupiec, który stoi na progu istnienia. Symbol chaosu i nieskończonych możliwości. Przyjrzyj się uważnie, a zobaczysz wszechświat w jego najbardziej pierwotnej formie – jeszcze nie ukształtowany, ale pełen potencjału.
Zielony strój – kolor życia, wiecznej wiosny, odrodzenia i harmonii z naturą. To symbol pierwotnej energii, która jest źródłem wszystkiego. Jego odzienie zdaje się być utkane z samej esencji kosmicznego życia.
Rogi na głowie – z jednej strony symbolizują połączenie z naturą, z drugiej – są znakiem Dionizosa, boga ekstazy i chaosu. Oto przypomnienie, że Głupiec to istota transgresji, która przekracza granice tego, co znane.
Krąg symboliczny wokół niego – alchemiczny Ouroboros, wąż zjadający własny ogon. Symbol wiecznego cyklu, nieskończoności, ale także totalności – początek zawiera koniec, a koniec zawiera początek.
Biała róża – czysta intencja i niewinność, które prowadzą go przez wszystkie wyzwania. Symbolizuje esencję duszy wolnej od wszelkich ograniczeń i zanieczyszczeń.
Tygrys – dzikość, namiętność i siła, które podążają za nim niczym nieujarzmiona energia życia. Tygrys rzuca się na niego, lecz Głupiec nie czuje strachu – w swej niewinności jest nietykalny.
Słońce na jego genitaliach – symbol czystej energii twórczej, życiodajnej siły. To punkt, z którego wszystko pochodzi i do którego wszystko powraca – energia seksualna jako moc pierwotna, łącząca wszystko we wszechświecie.
Ptak i ryba – połączenie żywiołów powietrza i wody, duch i materia, myśl i emocja, które wirują w nieskończonym tańcu kosmicznej harmonii.
Głowa Głupca – niesie on wyraz ekstazy, otwartości na tajemnicę istnienia. Jego twarz zdradza, że jest wolny od strachu i ograniczeń, co czyni go potężniejszym od najbardziej wytrawnych mędrców.
Alchemiczne symbole na dole karty – przypominają, że Głupiec nie jest tylko chaosem. To także proces, który prowadzi do transformacji. W jego pozornym bezładzie kryje się najczystsza esencja porządku.
Głupiec jest wszystkim i niczym, początkiem i końcem. Jest odważnym krokiem w nieznane, skokiem w pustkę, z której rodzi się życie. To karta, która mówi;
"Nie bój się. Skocz, a wszechświat uchwyci cię w swe ramiona."